powrót syna marnotrawnego

witajcie bracia stalkerzy!

sprawdziłem ostatni mój wpis i okazało się, że to 5 lat minęło. Przy pierwszym przeglądzie szybko trafiłem na bardzo przykrą dla mnie informację (choć sprzed roku), że zmarł człowiek, z którym bardzo dobrze mi się rozmawiało, bardzo wyważony w osądach, potrafił i chciał pomóc. Miałem wielką nadzieję, że stalkera 2 będę przechodził razem z nim - z niezapomnianym kondotierem.

 

Cóż, trzeba iść dalej w zonę - na szczęście zobaczyłem kilku starych stalkerów, których dobrze wspominam - nie wymieniam z imion, abym nie był posądzony o lizusostwo oraz bym przez przypadek kogoś nie ominął.
Mam nadzieję spotkać również nowych ciekawych towarzyszy (bez skojarzeń z dawnymi czasami) i że forum dalej funkcjonuje w przyjacielskiej atmosferze.

 

Do zobaczenia na szlaku!

No i w dechę! witaj ponownie.